siemasiema : 3
coś długo nie było tu żadnej notki : o przepraszamy, ale nie miałyśmy czasu.
18 dni <3
cause you're all I want. -bo jesteś wszytskim, czego chcę.
reality overcomes me. -rzeczywistość pokonuje mnie.
is everybody going crazy? -to wszytsko zaczyna być szaleństwem?
where the fuck are my cookies? -gdzie do cholery są moje ciasteczka?
because she loved you. - ponieważ ona CIę kochała.
but in the end it doesn't even matter I had to fall to lose all, but in the end... - ale w końcu to nie ma żadnego znaczenia. musiałem upaść, stracić wszystko, ale w końcu...
I ten Twój zjebany opis z buziaczkiem, który tak bardzo mnie irytuje.
czasami chciałabym być kimś innym. czasami chciałabym być wredną, zimną suką, dlatego, że może wtedy bym nic nie czuła, na niczym by mi nie zależało, do niczego bym się nie przywiązywała, za niczym bym nie tęskniła.
teraz to nawet czekolada inaczej smakuje.
uwielbiam ten stan gdy mówię 'głupek', a myślę 'jak ja go kocham'.
pij tylko mleko, zakrywaj dekolt, baw się lalkami, nie bierz wyznań na serio i wcześnie kładź się spać.
mogłabym napisac milion wersów o tym jak cierpię. kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej albo odejśc nie mówiąc nic więcej.
na środku ulicy postawiłą 50 tymbarków. po kolei otwierała każdy. szukałą kapsla, który nie będzie myślał pozytywnie. kapsla, który ją zrozumie. myślisz, że znalazła? skończyła na pierwszym pod, którym było narysowane serce.
czasami po prostu chciałabym być wredną suką, ale nie mogę, bo mam za dobre serce.
moje życie dotychczas - rozdział bez znaczenia.
nie pierdol mi tu o pięknych oczach, gdy patrzysz na dupę.
i proszę Cię tylko o jedno, nie mów mi jak mam żyć.
czy istniejesz może w wersji z sercem? bardzo chciałabym mieć Cię takiego.
ja nie jestem dziwna, po prostu jestem sobą, a to edycja limitowana.
jemy za dużo, wymiotujemy, śpimy gdziekolwiek, pijemy za często, ćpamy, rbimy cokolwiek, byleby odrzucić przeszłość.
- co jest Twoim marzeniem?
- pocałunek przy ogromnej ulewie. a Twoim?
- by właśnie zaczęła się ta ulewa.
- kocham Cię!
- coś ci się pomyliło.
- czemu?
- bo prima aprilis jest dopiero 1 kwietnia.
- popatrz jak wszytsko się zmienia.
- ale co?
- ty na przykład.
- działasz na mnie jak marycha.
- tzn. jak? bo nie czaję.
- po kontakcie z tobą odlatuję i poważnie uzależniasz.
- wiesz co lubie robić najbardziej?
- nom?
- leżeć na łóżku ze słuchawkami w uszach i patrzeć w sufit.
- czemu akurat to?
- bo kiedyś jak to robiłąm, on zawsze pisał.
- kocham Cię!
- nie wierzę.
- czemu?
- bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. wstydzisz się mnie i tyle.
- nie, po prostu uważam, że miłośc nie jest na pokaz.
- zaparzę Ci miętę.
- ale mnie nie boli brzuch.
- ale podobno, gdy ludzie się kochają to czują do siebie miętę. może zadziała.
wuduś.