oto mój plastelinowy chłopiec-punk ;) wykreowany przez Baś, na specjale zamówienie.
oczywiście uważam, że byłabyś o niebo lepsza od jakiegokolwiek faceta.
niemniej jednak, to jeden z nielicznych facetów mojego życia
(zaliczam tu wszelkie stworzenia nieparzystokopytne oraz wszystko co da się zjeść)
już zapomniałam jak miał mieć na imię... Przemek? albo i nie.
chemia- zło.
a mimo to
nastrój
wręcz
wyborny.
pewnie to ta pogoda
słonko wypalało dziś oczka wyjątkowo pięknie
chce się żyć. mam ochotę coś porobić.
i nawet wiem co.
pewnie w tym momencie nasunęło się wam mnóstwo głupich skojarzeń
nieprawda! xD
czasami do szczęścia wystarczy szczypta szaleństwa, z kimś na kim Ci zależy.
mam ochotę wziąć kartkę papieru, zapisać na niej wszystkie pytania, a potem ją spalić.
może zima (w środku i na zewnątrz) zniknie tak samo szybko.
idę pobawić się zapałkami
Miłego WOSu : *
PS. właśnie mi się przypomniało, facet miał mieć na imię Maciej
a było to w okolicach 7 lipca 2008