http://www.youtube.com/watch?v=8Mqdpz8-RyA
Hola.
Za mną pracowity dzień, choc niepozbawiony miłych chwil. Bardzo żałuję, że nie pojechałam ze znajomymi do Żarnowca, sądząc po wpisie Muuzyka, po tym co dostałam w smsach to mam czego żalować...poczucie straconych szans to jedna z tych rzeczy, których nienawidze odczuwać. Jednak nie am co biadolić nad tym co było. Następnym razem dwa razy pomyslę. Jednak dzień na plusie. Byłam na spacerze z Agnieszką. Na poligonie było przepięknie! Słonecznie, bezwietrznie, Nelli biegała jak szalona a my wymieniłyśmy się wspomnieniami z ostatnich dni. W dodatku zaprosiła mnie do wspólnego wyjazdu...*damtaradam*
Zimowa wędrówka po Bieszczadach + sylwester.
dla ścisłości- wędrówka, czyli chodzimy od schroniska do schroniska w ciągu dnia i zatrzymujemy się na nocleg. Soooo goood.
Teraz tylko dopracować pierwotną trasę, obliczyc koszty, zarezerwować miejsca w schroniskach...co do przygotowań we własnym zakresie, muszę skądś wytrzasnąć mały śpiwór...taki co wazy pół kilograma, i mieści się w kieszeń emek. Póki co dogadane z rodzicami, że ten wypad mędzie moim prezentem na święta, więc nie będe już mogła ich prosić o śpiwór w ramach prezentu...dlatego po cichu liczę an wsparcie finansowe babci plus to co da mi się odłożyć przez listopad i grudzień. Poza tym trzeba się przygotowac pod względem wiedzy jak wędrować zimą. Jutro pewnie się zagłębię w temat.
Poki co trzeba się wyspać...
dobrej nocy!