Z tą kobieta też dobry żart. Kogo ja oszukuje. Dalej pleśnieję w chorobie.
Taki dzień.. kiedy podtarcie dupy po sraniu jest wielkim wyczynym a samo dotarcie do toalety to juz czysty heroizm. Tak. znikam w moich 50 kilogramach. Samemu tak. w mieszkaniu.
badziewie mentalne. wszystko mnie boli.
Długo oczekiwany obrót spraw z "wyjazdem pewnych osób" - teoretycznie jasny...najgorzej nie ma ale do zachwytu również daleko. Trudno...
Szkoda się nad tym już więcej mamrać. co ja moge zmienić.
tusz w drukarce.