Wszystko jest nie tak jak chciałam.
dzisiaj pękłam.
serce się ścisnęło, moja pokerowa twarz która i tak nie ukryje nic.
wzrok wlepiony w tv, albo matmę której i tak się nie uczyłam.
szklanki w oczach i myśli.
pierwszy raz nie potrafię wyjaśnić co czuję, jakie uczucia są we mnie.
Po co pisałeś wczoraj? by mnie rozjuszyć? mogłeś milczeć. Nic nie pisać.
Siedzieć w tym pieprzonym Lubiczu i myśleć tylko o sobie.
Gdybym wiedziała że tak będzie nie wpuściła bym cię do swojego życia.
obecnie mam w myślach naklejkę ,,wypier*alaj z niego, zniknij, odwal się byle co tylko daj zapomnieć. ''
Do tej pory potrafiłam nad sobą panować ale teraz już nie od tej pory. Pierwszy raz było mi głupio płakać, nie chciałam ale nie mogłam powstrzymać tych kliku łez. W nosie mam taką miłość. Jeśli to tak ma wyglądać to ja jej nie chce. Boli serce. Ale pewnego innego bicia serca od dzisiaj nie zapomne. nie powinnam ale nie zapomne. Dziękuję. ono mnie pocieszyło.
Muszę zasnąć, nie mogę spać ale muszę, bo inaczej od nowa pęknę.
______________
''Czujesz że nie ma Boga, a życie to syf.
Droga krzyżowa, zobacz ich ,jak się bawią Tobą dziś.
Do góry głowa i jak robot naprzód idź.
Z tego pieca nie ma chleba,
z tego już nie będzie nic.
Nie ma zmiłuj, nie ma przebacz,
w ogóle nie chce ci się żyć.
Ciągle śpisz, mógłbyś zgnić ,
zaczyna cie mdlić. ''
SOBOTA <3!