Tak wyglądać pewnie będą moje koszmary senne.
O Chryste... Smażony boczek! Moja kostucha.
Joanna Chmielewska - Jak wytrzymać ze sobą nawzajem
(fragmenty)
Ogólnie panuje przekonanie, iż kontrasty się przyciągają.
Możliwe.
Ale zazwyczaj źle się to kończy.
Bo wyobraźmy sobie zestawienie: pedant i fleja.
Od razu wiadomo, że ugiąć się musi pedant. Z bardzo prostego powodu.
Mianowicie znacznie łatwiej jest zrobić bałagan niż posprzątać. Zważywszy, iż pedant bałaganu nie strawi, a fleja, choćby pękła, porządku nie osiągnie, jedyny możliwy układ to: on sprząta, ona bałagani.
O ile zdołają sobie przy tym nie czynić wzajemnych wyrzutów, proszę bardzo, mogą koegzystować.
Na marginesie: ilu pedantów płci obojga zdoła latami, dzień w dzień sprzątać po flei z miłym uśmiechem na ustach i bez słowa wyrzutu?
Aczkolwiek, co tu gadać, pedantka i flejtuch mają szanse odrobinę większe...
Albo: inteligentka i sportowiec.
Ona mecz rugby może i przetrzyma, alr on na operze, mur beton, zaśnie.
Tym łatwiej, że od muzyki rąbanej, ryczącej i przeraźliwej jest przyzwyczajony. W porównaniu z dźwiękami w dyskotece nawet Wagner ukołysze go do snu.
A o czym będą rozmawiać ze sobą? O golach, nokautach i rekordach? Ona da radę, czemu nie, od tego jest intelektualistką, ale on nawet poziomu telewizyjnych programów nie sięgnie.
I już widać, że ugiąć się musi intelektualistka. [...]
Ewentualnie:
taternik i żeglarka.
weterynarz i alergiczka (na sierść zwierzęcą),
domator i nałogowa podróżniczka,
tchórzliwy skąpiec i hazardzistka,
a chociażby
Eskimos i Murzynka (chyba, że zgodnie zamieszkają w klimacie umiarkowanym).
[...]
W szczerej chęci wytrzymania ze sobą wzajemnie należy wnikliwie rozważyć co następuje:
Każdy sądzi według siebie
Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe.
Żyj sam i pozwól żyć innym!
Najbardziej zaś sztuce wytrzymywania sprzyja twórcza myśl, której całe nasze jestestwo stawia zaciekły upór. I którą w niniejszym utworze usiłowaliśmy delikatnie podsunąć. Mianowicie: Czy też my sami wytrzymalibyśmy z kimś takim jak my...?
Już zaczęłam planować jutrzejszy bilans... Głodówki jednak nie będzie.
Jak już coś to "oczyszczę się" w niedzielę :*