Jak tak sobie ostatnio myśle

to stwierdzam ....

MARA CO JEST?

Gdzie się podziały tamte prywatki

Gdzie te dziewczyny

Gdzie tamten świat

Gdzie się podziały.......

Praktycznie zero imprez, zero ruchu, zero szału

nie ma tamtego "Carpe diem"

a powoli się przeradza w "Nihil novi"

Kiedyś potrafiłem szaleć dziś potrafie dewagować

Kiedyś potrafiłem zaskakiwać dziś zaskakujące jest jak gdzieś się pojawiam

Kiedyś byłem w centrum dziś nawet mnie nie ma na 3 planie.

Jakbym spotkał się z Sylwią i pogadał z nią dłużej to by mnie wogóle nie poznała.

Może czas zmienić otoczenie?

Może czas powiedzieć Mara masz na imię Przemysław

Może czas na stały związek stałą prace i spokój ostateczny?

A może szanse na stały związek pogrzebałem Marą zostane do końca życia

a Castorama to będzie szczyt moich możliwości?