wpominamy przeszłość , marzymy o przyszłości .
ostatnie dni były lekko popierdolone . w każdym razie weekend spędziłam z tymi najważniejszymi , nie ? dzisiaj nie poszłam do szkoły . do 14 siedziałam w piżamie w domu . godzine póżniej z Mrozi po prezent dla mamy i chwile na placu . wieczorem przyszedł Witek - dziękuje , wiesz za co ..
jeśli przyjaźń sie 'skończyła' to znaczy , że nigdy nie powinna sie zacząć ?
ja już nie mam sił powtarzać , że jakoś to będzie .
http://www.youtube.com/watch?v=D1Zq3qZAZjc !