Witam ponownie na moim fb
Praca: Dzis się w końcu zaczęło coś dziać w pracy... trochę roboty było w skrucie...
i to tyle...
Zdjęcie wstawiam takie bo nie mam żadnych fajnych swoich dzjęć, a chciałem bardzo stwożyć dzisiaj wpis... Lecz w pełni popieram to co jest na zdjęciu napisane...
Przemyślenia: dzisiejszy wpis będzie jak już tytuł zapowiada o przypadku... jak zauważyłem wszystko to co najlepsze w moim życiu zdaża się przez przypadek...
przez przypadek kupiłem samochód, przez przypadek poznaje najfajniejsze osoby...tylko przez przypadek jeszcze nic nie wygrałem... chcaiłebym to trochę rozwinąć i wyjaśnić
Zacznę może od samochodu... chaiłem kupić samochód ju ż miałem upatrzony model, ale gdy zadzwoniłem do właściciela powiedział że oferta nie jest już aktualna... poszedłem potem do sąsiada pogadać. zgadało się o samochodzie i jego siostra oznajmiła że mam na sprzedaż swój samochód niedrogo... więc kupiłem go następnego dnai i do dnia dzisiejszego cieszę się jazdą moją pszczułką...
Przypadkiem poznałem bardzo sympatyczną dziewczynę... chodziłem wtedy na kurs na prawo jazdy u pana Kopra... pewnej soboty maiłem jechać na Ciechanów, ale instruktor nie m=ógł jechać z powodu pogrzebu(chyba) więc pszysłeł nam jakiegoś młodego instruktora... Jechała ze mną wtedy jako kursantka "K" i jeszcze inna pani... instruktor był zabawny a ja pozmnałem się z "K" od tamtego wyjazdu ustawialiśmy sobie razem jazdy na ciechanów, razem chodziliśmy rozwiązywać testy i tak dalej...
Innym razem byłem na wyjeździe w górach (kilka lat temu) na polu namiotowym mieszkał Łukasz, chłopak z krakowa, który zalecał się do mojej siostry, lecz ona nie była nim zainteresowana, więc na jej życzenie zabrałem go na imprezę, żeby miała trochę spokoju... siedząc z nima na góralskiej imprezie potwornie się nudziłem, bo on odstraszał wszystietwoje dziewczyny... w końcu żeby się doczepić od niego wybiegłem na "parkiet" i zaczepiłem do tańca pierwszą lepszą dziewczynę, która okazała się najbardziej zjawiskową dziewczyną na całej imprezie... a wszystko żeby się od niego odczepić...
Najostatniejsza była "M" tujistoria jest krótka... koleżanka poporsiła mnie żebym ją zawiózł na dyskotekę, a że sam dawno się nie bawiłem postanowiłem skożystać z okazji i też sie rozerwać na iprezie... koleżanka była z "M", która mnie zauroczyła i o której nie mogę przestać myśleć..
A więc życie składa sie z Przypadków