zdjęcie nadesłane przez Agę, która zajęła się panem Amatorem pod moją nieobecność :).
dwa dni temu obroniłam magistra. Jestem teraz absolwentem uniwersytetu z wyższym wyksztaceniem i totalnie nie mam co ze sobą zrobić. Na chwilę obecną, usiłuję dojść do siebie - takie uroki szeroko pojętej radości i sposobów jej okazywania... Wyprowadzam się z Łodzi, przynajmniej na razie (nad czym ubolewam tak strasznie, że nie jestem w stanie ująć tego w słowa). Wszystko wskazuje, że będę miała teraz więcej czasu dla Amatora, przynajmniej na miesiące wakacyjne. Bardzo się cieszę i już nie mogę się doczekać.
echh, zmiany, zmiany, zmiany.