-jesteś piękna.
-a ty jesteś pijany.
-ja już dawno nie jestem pijany. a ty nadal jesteś piękna
nie uwierzysz ale mój słownik T9 nie znał słowa - kocham.
to zupełnie tak jak Ty.
zjadłam tony czekolady, wyjarałam setki papierosów i wypiłam litry wódki
a moja temperatura szczęścia wciąż poniżej zera.
Otworzę Ci kiedyś drzwi totalnie nieogarnięta, w nieumytych włosach i zaproszę Cię do środka. Usiądziemy obok siebie i zużywając setki chusteczek będę opowiadać Ci o tym, co rozpierdala mnie od środka, pozwolę Ci przeczytać ostatnie strony zeszytu z matmy, czy fizyki i zżółkłe ze starości kartki pamietnika. Będziesz siedział z otwartymi ustammi nie potrafiąc wypowiedzieć ani słowa, nie potrafiąc ani drgnąć. W głowie będziesz miał tylko jedno pytanie, kiedy tak bardzo mnie w sobie rozkochałeś. Będziesz zdziwiony ile nocy nieprzespałam, ile razy siedziałam w oknie na lodowatym parapecie, gdzie jedynym oparciem był PIH w słuchawkach, ile godzin zmarnowałam czekając na pieprzonego sms'a od Ciebie, który nie nadchodził, jak tęskniłam, jak bardzo kochałam
- Wiesz jak utrzymać idiotę w niepewności ?
- No jak ?
- Później Ci powiem
I to cudowne uczucie kiedy znajdujesz osobę na tym pierdolonym swiecie, z którą możesz pogadać o wszystkim a ona i tak Cię lubi...
Jeżeli kiedykolwiek kogoś kochałaś ,
ta osoba już nigdy nie będzie ci obojętna.
Wypadałoby ostrzec, że nie pojawiasz się na długo,
byłoby wtedy nieco łatwiej.
bądź moim Tristanem, pierdolonym Romeem.
a nawet Shrekiem. ale bądź
Nie pytaj mnie dlaczego Cię kocham,
musiałabym Ci wytłumaczyć dlaczego żyję
chuja może masz, ale facetem bym Cię nie nazwała.
Ważna jest obecność, a Twojej mi zabrakło.
nadchodzą takie wieczory, kiedy wszyscy inni są szczęśliwi, a ja słucham smutnej piosenki i zastanawiam się nad sensem życia.
przyzwyczaiłam się już do niego,
do tych sprzeczek, uśmiechów i dziwnych spojrzeń.