3 dni przesiedziane niby w domu, ale ciągle coś ;/.
Spotkanie wypadło dosyć "zaskakująco i dziwnie". No nic- mooże będzie dobrze.
Zdjęcie miało być ładnie przerobione, ale brakuje cholernego sprzętu, żeby cokolwiek było ładnie zrobione.
Taa... pośmiejmy się razem.
Siedzę, siedzę, siedzę - na kompie, na kompie, na kompie. Do roboty nie mam, nie mam, nie mam NIC i boli co chwilę coś innego. Sceneria jest bajeczna. Jak ktoś zna jakiś film naprawdę godny polecenia, to pisać.
...
G.m.b.y. wyjechał :(