Ale smęcisz.
Co?
Tutaj. Strasznie przynudzasz, przymulasz, przysmęcisz.
A ty przysypiasz?
Jestem kotem, głupia. Ciągle śpię.
Fakt.
Nie za wcześnie robi się ciemno?
Lato już się skończyło.
Niby tak.
Mamy już regularną jesień.
Podobno.
Coś proponujesz?
Potrenujmy spanie.
Słucham?
Niedługo zima...
Więc?
Więc chyba nie chcesz być nieprzygotowana do zimowego snu?
To byłoby straszne.
Ech! Czy ja zawsze muszę myśleć za ciebie?
Od tego cię mam.
Nadal smęcisz.
No wiem.