Ja ich nie lubię.
Ty mój odważny kocie *próbuje uścisnąć wyrywającego się Kacpra*.
Spadaj, gupia!
Radośnie jest.
Tak?
No tak. Siedzimy sobie...
Ty siedzisz.
Ty leżysz.
Wygodnie mi.
Na moich zeszytach.
Zeszyt od biologii ma szczególnie przyjemną fakturę.
Nie przeszkadzaj sobie.
Nie mam zamiaru.
Siedzimy.
Leżymy.
I słuchamy SDMu.
Fajnie jest.
Kocie?
Mrau?
Pójdziesz ze mną na połowinki?