Śmieszą mnie śmieszne, małe problemy śmiesznych, małych ludzi.
Zawsze powtarzałem, że ludzie z reguły są śmieszni.
Mówiłeś głupi. Śmieszni są ci ze śmiesznymi, małymi problemami.
Masz wyjątkowo dobry humor *przygląda się badawczo*.
Tak, wiem. Czuję się ostatnio coraz lepiej.
No wreszcie.
Popływałam na desce i świat jest piękny.
Nie miałaś pływać na materacu?
Tak, tak. I z żaglem.
*oczami*
Jakiś ślizg?
Pewnie. Zakończony efektownym lądowaniem w wodzie zaraz przed największym kąpieliskiem nad jeziorem.
Haha.
Poślizgnęłam się. Wolno mi.
Pewnie, pewnie. Przecież nic nie mówię. Ludzie się śmiali?
Tak trochę.
A co ty na to?
Też się śmiałam.
Z siebie?
Uwielbiam śmiać sie z siebie.
A mnie śmieszą śmieszne, małe problemy śmiesznych, małych ludzi.
Wiesz, że niektórzy z nich prowadzą prawdziwe w dziewięćdziesięciu procentach, nudne rozmowy z innymi ludźmi? Tak nudne i tak prawdziwe w dziewięćdziesięciu procentach, że wrzucają je na blogi, żeby pokazać, że są na pewno nudni i prawdziwi w dziewięćdziesięciu procentach.
I do bólu normalni... choć nie wiem w ilu procentach. Na oko pewnie w dziewięciuset dziewięćdziesięciu dziewięciu.
Pamiętaj - czasami niektórzy muszą pokazać, że są dorosłymi, rozumnymi ludźmi, żeby się komuś nie zapomniało.
Dorosłości nie można nikomu odmówić, na to są papiery. Inna sprawa z dojrzałością.
Wiesz, że dialog wymyślili ludzie pierwotni?
Serio?! Ale asiooooooowo.
Ci ludzie nie prowadzą też wymyślonych, śmiesznych i super poprawnych rozmów. Tylko takie prawdziwe w dziewięćdziesięciu procentach.
I nudne.
Oczywiście, o tym nie zapominajmy.
Bo ty z reguły rozmawiasz tylko ze swoim kotem, a nie z ludźmi.
Faktycznie, w towarzystwie ludzi robię się dziwnie milcząca. Prowadzę więc tylko wymyślone rozmowy z kotem, śmieszne i super poprawne.
No pewnie. *szczerzy się*
Kocie, jak jest?
Asiooooooowo jest.