Kacper...! Kaaaa-aaaacper! Kici kici. No gdzie jesteś? *rozgląda się po pokoju*
Obraziłem się *odpowiada poduszka*. Nie poduszka, tylko ja *dodaje... Kacper spod poduszki*.
Och.
Zostawiasz mnie samego w domu i idziesz fociać jakieś obce kocięta?
Tak jakoś wyszło...
Przez przypadek?
No nie do końca.
Obrażam się.
Demonstrowanie wszystkim wokoło swoich fochów jest co najmniej głupie.
Mam to w dupie.
Ja generalnie też.
Nie da się nie zauważyć.
No właśnie.
Mówiłaś, że nie bawimy się już w neologizmy w tytułach.
Ale teraz panuje mamtowdupie. I lubię neologizmy.
Uroczy kociak.
Ha! A widzisz?
*oczami*