Przez Zmierzch mam jakieś dziwne złudzenia.
W innym świecie.
Vampire.
Wypełniający myśli chaos i ból, zastępowany przez pustkę.
Świadomość, że straciło się coś, czego nie da się już odbudować.
Myśli o tym, co było i co jest.
I o tym co będzie,
albo inaczej- o tym co mogłoby być.