: )

Mój ostatni dzień w Irlandii : (

Jutro wieczorem samolot.

Szkoda bo przywiązałam się już do tego małego brzdąca.

Mam nadzieję że niedługo go znów zobaczę.

Zdjęcie z wyprawy z bratem w Góry Wicklow.

Nieświadoma wszystkiego, wybrałam się (nawet zadowolona) na wyprawę pełną przygód.Przeszliśmy chyba z 15km w pełnym słońcu przy 30 stopniowym upale ...

Jakbym się dawno nie spaliła.

Ale jestem zadowolona. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział że pokonam ta trasę to bym go wyśmiała. Widoki nie do opisania.

A na koniec podróży mój ukochany brat zamknął mnie w bagażniku żeby mniej płacić za parking, co za przygody .. w każdym razie nie polecam podróżowania w bagażniku przy takim upale : )

Szkoda że już muszę wracać, bo strasznie lubię ten kraj. Zresztą zdjęcie chyba wszystko tłumaczy.

Niesamowite jest to że w jednym dniu jesteś i w górach i nad morzem.

Mam nadzieję że niedługo znów tu przyjadę : )