Było, ale się skończyło. Cudowne wakacje we Włoszech z rodziną!
Pogoda nam się naprawdę udała z czego jestem bardzo zadowolona.
Szkoda że tak szybko zleciało :(
Teraz pora wrócić do rzeczywistości. Drugi rok studiów zaczęty. Nie powiem żebym była zadowolona z mojego planu bo przeciwnie ...
Jak to często powtarzam - Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma . I tym się kieruję bo świata nie zmienię , sama sobie wymyśliłam studiowanie i choćbym nie wiem jak durny miała plan to skończę te studia : )
Strasznię czuję się z faktem że zostawiłam w Trzebini moje kochane maleństwo, na szczęście jest w dobrych rękach : )
Teraz będę ją widywać tylko weekendowo, to i tak częściej niż mojego chłopaka : (
Jestem straszną dziewczyną, przynam się do tego publicznie, zapomniałam na śmierć o wczorajszym dniu chłopaka. Muszę jakoś odkupić swoje winy i napisać że mimo wszystko mam najlepszego i najkochańszego faceta pod Słońcem , serce mi pęka że musieliśmy się wczoraj rozstać na dość długo :(
Wysprzątałyśmy z Pychłą całe mieszkanie ( u niej to nienormalne :P ) i teraz leniuchujemy.
Miłego dnia : )