Zaczynam zatsanawiać się nad sensem bycia w związku. Wszystko zaczyna się powoli, wszystko się komplikuje i kończy. Zadośćuczynienie trwa wiecznie, Karma nie przybywa, a serce złamane na milion kawałków czeka na posklejanie.
Myślałam, że mężczyzna z którym byłam przez 9 miesięcy (bez 6 dni) daje mi to wszysko co potrzebuję do szczęścia. Jednak to szczęście nie zawitalo w całej swojej okazałości, bo jak się okazało - JEST ZWYKŁYM CHUJEM.
Tak więc kobiety !!!!!!
Jeżeli kiedykolwiek zaufacie facetowi, jesteście stracona na starcie. Lepiej się bawić. Siniaki mniej bolą.