Nareszcie przejrzałam na oczy. Otworzyła się przede mną cała gorzka prawda.
Są ludzie i ludziska - jak mówi moja mama. Ale dlaczego Kur*a ja muszę spotykać tych złych?!
Zależało mi na tym, aby było wszystko ok. Co mi z tego wyszło? Jedno wielkie NIC !.
Zataczam błędne koło wokół własnych myśli. Czy brnąć w to dalej i zejść ze sceny niepokonaną?
Czekam i wciąż będę czekać.