Dawno tutaj nie byłam,fakt.
I pewnie długo nie bedzie, aczkolwiek doszłam do wniosku iż musze gdzieś wylac swoja frustracje na swiat, bo nie nalezy wyzywac sie na osobach bliskich.
Z jedej strony wszystko sie układa po mojemu, a z drugiej strony wszystko sie wali i z ledwoscia daje rade wstac kolejny raz po upadku.
Jak to jest ?
Życie dorosłych wcale takie proste nie jest, ale co to dla mnie - raz sie żyje!