"Małam do wyboru: albo uznać moją sytuację za totalna klęskę, albo za początek nowego życia"
63,5kg
169cm
cel: 52kg.
Juz od dawna czytam Wasze blogi. Naprawdę licze na wsparcie bo nie udaje mi się schudnąć juz od roku. Mam nadzieje że wszystkie zrealizujemy te idealne marzenia i sięgniemy szczytu. yo
Wybaczcie że ot tak pododawałam Was do znajomych, ale muszę się wkręcić jakoś w to towarzystwo chudzielców;)