A to jest Emmet. To imię kojarzy mi się z żółwiem. :) Emmet jest, oczywiście, żółwiem. Niewydarzonym żółwiem jest Emmet, ale to zawsze jest żółw. Zółw to fajne złowo; lubię żółwie.
Kurde, przepraszam, ale jeszcze wtedy naprawdę nie wiedziałam, jak się robi trójwymiarowe rzeczy.
Chce mi się palić, nudzi mi się. Wakacje to hui, szkoła to hui, życie to hui.
Nikt mnie nie kocha,
o ja pierdolę,
chyba się pójdę wytarzać w smole.
Przylepię pióra,
do nieba polecę,
gdzie Michał Anioł
zdziwi się wielce.
Każe się tarzać
w tuzinie błota,
nie wzruszy go nawet
ta, kurwa, słota.
I jeszcze jedno, z poniedziałku.
Nie wiem co czuję i czego chcę,
o kurwa mać,
zajebię się.
Ależ ze mnie poetka! Po huiu fest.
Wcale nie mam dobrego humoru.