Oni wszyscy zawsze, zawsze zaczynają od tego słowa, kiedy chcą mi zakomunikować, że sytuacja diametralni się zmieniła. I nie było mi żal. Tylko tak piekielnie smutno. Właśnie tak.
Kupiłam tę książkę dlatego, że opowiadała o ciekawiącym mnie dziale medycyny. Jak się okazało, to świetny przegląd mężczyzn. Cały kalejdoskop charakterów. Poczynając od Szymona, który od przeszło 20 lat zakochany bezgranicznie jest w swojej żonie, poprzez intrygującego, acz rozpustnego Rowley'a i aroganckiego, obrzydliwego, gwałcącego kobiety sir Gerwazego, aż po nieskazitelnie idealnego, kulturalnego, czarującego sir Joscelina, który okazał się bezdusznym mordercą dzieci.
I czasem zastanawiam się, czy to, że my, kobiety, wykastrowałyśmy współczesnych mężczyzn, nie jest aby genialnym posunięciem z naszej strony.
Nie bierz tego do siebie. Osobiście nic do ciebie nie mam. Ale, zrozum, muszę, muszę Cię zabić.