Nie chodzi o to, że nie chcę. Mam piekielną ochotę na mizerię. Ale cóż z tego, skoro nie mogę jej zjeść, gdyż brak mi głównego składnika...?
Właśnie.
Człowiek to takie dziwne zwierze.
Jest absolutnym wyjątkiem od reguły. Jeśli sformujemy jakieś mądre biologiczne prawo, to człowiek zawsze się wyłamie.
Kucałam na skarpie ponad stawem, obejmując kolana ramionami i opierając na nich brodę, smętnie przyglądałam się dzikim kaczkom. Samiec pływał naokoło samicy, które ostentacyjnie go ignorowała.
Człowiek to takie dziwne zwierze.
Uczyłam się na niezliczonych lekcjach biologii, że samce mają barwniejsze upierzenie/umaszczenie, by przywabiać tym samice, które ewentualnie, jeśli samiec je zadowoli, zgodzi się na poufalenie. Człowiek to takie dziwne zwierze. U nas jest dokładnie inaczej. To kobiety muszą się stroić, by faceci raczyli zwrócić na nie uwagę. To znaczy, zwykle tak jest, nie mówię, że zawsze. Westchnęłam sobie tęsknie i rzuciłam kaczkom kawałki pieczywa. Czasem łatwiej by było być taką kaczką.
___________________________________________________
Leżałam wpatrując się tam, gdzie spodziewałam się mieć sufit. Moja klatka piersiowa unosiła się powoli i rytmicznie pod granatowym materiałem koszuli nocnej, a kot leniwie głaskał ogonem moją łydkę.
Gdzieś przed drugą miałam cały plan.
Daj, ***, bym miała siłę w nim wytrwać. Wyruszam na wojnę z sobą.