(te kieliszki to puste są, coby nie było znowu, że alkoholiczką jestem.)
Primo: mam w domu ducha, który pała miłością do Kombajna (urządzenie wielofunkcyjne). Włącza się to to to samo i wyłącza. Też samo. A Kuba mówił, że zjawisk nadprzyrodzonych u nas nie ma.
Secundo: (...) nie, nigdy tego nie pojmę.
Terito: "Nie!!" krzyczy wszystko. Nie i już. Nie, ja nie przemogłabym się. Nic by mnie do tego nie zmusiło. I błagam, Panie, przypomnij mi o tym, kiedy emocje znowu będą kopać do nieprzytomności zdrowy rozsądek.
Duuuuuuuu , du haaaassstttt, duuu hasssttt miiichhhhh...
(włączył mi się psychol)