Nie miałyśmy pojęcia, jak to zdjęcie nam wyszło.
Żongluję kilkoma myślami.
Niektóre przepływają spokojnym nurtem, inne wyskakują przed oczy, kolejne ściskają za serce, inne... za co innego. Ale kiedy to robią, robią to wprawnie, świdrująco, i co najlepsze - skutecznie.
Lubię skuteczność myśli moich mnie łapiących.
Dodane:
Najlepiej z XV. No, najpóźniej z XVI. Potem rodziły się same buraki.
Matko Boska Wszechmogąca, nie powinnam czytać takich książek, bo zejdę na zawał.
Ale mimo wszystko przyjemna jak cholera jasna byłaby to śmierć !
Aye !
Wyiąg z myśli Łełki :
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :DDDDDDDDDDDDD