Przeżyłam dziś najbardziej zjabne przedpołudnie w moim życiu. I mówię całkiem szczerze.
Wszystko było nie tak. Nawet sudoku mi nie wychodziło.
Lista rzeczy "nie tak" byłaby długa na pięć, może sześć wersów. Powiem tylko tyle, że miałam cholerne szczęście, że był mały ruch, bo nie pamiętam jak znalazłam się w domu. Pamiętam tylko, że na coś kurwowałam, a w radio leciała muzyka.
Jak już się zabrałam i pojechałam z dziewczynami, jak już ubrałam tę bluzkę, odebrałam telefon, zaklęłam szpetnie, a potem ją rozebrałam, jak już usiadłam z kubkiem herbaty, to w końcu minęło południe i sytuacja uległa polepszeniu. Dobrze czasem pogadać z rówieśnicami. Fajnymi rówieśnicami.
__________________________________________________________________
Patrząc na siebie widzę, jak nisko upadłam. Potrzebuje kręgosłupa. Od zaraz.
Inni zdjęcia: Dzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24