Nie koncertował zbyt często. Jego rówieśniczka Madonna, która zadebiutowała 4 lata po nim, jest już w swojej ósmej dużej trasie koncertowej. U2, zespół, który pierwszą płytę Boy wydał rok po solowym debiucie Michaela, zagrał ich już jedenaście. Trzy trasy Jacksona to przy tym dość mizerny wynik. Wszystko przez jego perfekcjonizm i nadludzki wysiłek wkładany w produkcję. Każda jego trasa to przynajmniej cztery lata. Rok przygotowań, dwa lata koncertowania i rok odpoczynku. Kiedy występował, dawał z siebie wszystko. Jego koncerty to zawsze maksymalne show. Śpiew, taniec, dramaturgiczne budowanie napięcia, niezwykłe efekty specjalne, nawiązania do przeszłości z Jackson 5, retro gospel i nowoczesne disco, ogniste gitarowe solówki i delikatny pop, powtórki najsłynniejszych, wyczekanych teledyskowych układów choreograficznych i oczywiście zestaw przebojów. A gdzieś między tym przesłanie. Dotyczące pokoju, miłości, poszanowania drugiego człowieka. Słowa, będące wyrazem troski o najmłodszych, bezbronnych.
[msn]
Prywatny fbl ->KLIK