The scars of your love 

nie wiem dlaczego takie rozmazane.. ;c

szczęśliwa straszewska na zdjęciu ! :D

chorujemy.. i mamy dość.. 

Przeżyła piekło o jakim Jej się nie śniło... Nie potrafi stanąć na własnych nogach. Straciła wszystko. Straciła Jego - miłość swojego życia.. Walczyła, ale musiała odpuścić.. Jego podejście.. To jak Ją traktował.. Ale czym takim zawiniła ? Nie potrafi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Czy tak trudno było Mu zrozumieć, że tak bardzo Go kocha.. ? Nie chciała niczego na siłe, nie chciała niczego od razu.. Chciała po prostu zacząć budować wszystko na nowo, od podstaw.. Ma manie na Jego punkcie, sprawdza co chwile telefon, bo może nie usłyszała jak dzwonił.. wchodzi na Jego profil, bo może właśnie coś dodał i dowie się co u Niego.. siedzi na gadu, co już dawno przestała robić, tylko dla Niego, bo zobaczyć czy ewentualnie jest dostępny.. Chciała się podnieść.. zacząć na nowo.. powoli wychodziła na prostą, starała się żyć bez Niego, żyła myślą, że Nigdy już nie będzie Jej.. a jednak.. odezwał się i obrócił Jej życie do góry nogami. Wie, że jest nikim dla Niego, ale nie może wybaczyć sobie tego jak wiele z Nim przeżyła.. Kiedyś pisałam Wam o Nich, o tych 3 dniach spędzonych razem - tych pierwszych wspólnych - Ona nadal je pamięta.. Patrząc na Nią, nikt nigdy by nie powiedział, że potrafiłaby tak kochać, że Ona ? Aż dziwne.. A jednak. " nikt nie kochał tak jak Ona.. " Mówią " pierdol to - biegnij " Jednak Ona nie potrafi.. Nie chce zapomnieć, nie chce już udawać, a jednak musi.. Kiedyś Wam pisałam o tym, byśmy walczyli o swoje bardzo mocno i ze wszystkich swoich sił, bo warto. Pewnie, że warto, ale są granice, których przekroczyć już nie możemy, bo wszystko obróci się w okół nas i staniemy się ludźmi natrętnymi... Tak jak On uważał o Niej. Jednak Ona nadal żyje nadzieją, że się odezwie, że Ją znajdzie, że powie, że bez Niej nie potrafi, tak jak Ona bez Niego...

Choć daleko jestem, to daje słowo - myślami - pamiętaj, zawsze gdzieś obok..