Dzień II
Po udanej zabawie do godziny 3:00 musiałam obudzic sie o 6:00, bo obiecalam nakarmic konie
Nastepnie ogarnełam siebie i konia i nim sie obejrzałam trzeba było siodłac konie i jechac na msze polowa
Całej drogi opisywac nie bede, ale bynajmniej były niespodzianki po drodze
po mszy do lesniczówki
dopóki byli goście było strasznie nudno ale potem rozpalili ognisko i zaczeła sie II noc ułańska
powtórka z rozrywki, piosenki spiewane przez nich a zwłaszcza przez Wiktora i Albercika słysze do tej pory
były tez małe niespodzianki
nie pytajcie jakie, bo i tak nie powiem
Tym razem noleg przy piecu na podłodze w lesniczowce.
Wstałam połamana
P.S. Uwielbiam tych ludzi, pozdrowienia dla wszystkich
Dzień III zdjecie nastepne
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24