kiedy jesteś obok.

piątek, wymarzony dzień wielu osób. 

w sumie, mój też. 

po całym ciężkim tygodniu, wstawaniu o 5 30 wracaniu po 16, 17.. 

niby Jastrzębie, niby blisko. no właśnie NIBY. 

ogólnie to jestem wykończona, a co na dobre "popołudnie" usłyszałam?

CZAS NA ŚWIĄTECZNE SPRZĄTANIE! 

w rozumieniu mojej rodziny, CZAS NA TWOJE WYSPRZĄTANIE CAŁEGO DOMU.

no tak, bo ja mam tyle siły by wstać o 5, siedzieć w szkole, przyjechać do domu, posprzątać, pouczyć się i normalnie funkcjonować, jedynym pocieszeniem, będzie spotkanie się z Krzyysztofem, ale już wiem, że bedzie marudził, że znowu gdzieś zniknęła jego ukochana, szczęśliwa, z głupimi pomysłami dziewczyna. 

już się tego boję i już jestem pewna, że wybuchnie o to awantura. 

ale, trzeba dać rade, spiąć dupsko i lecieć z tym wszytskim do przodu, w końcu wkroczenie w dorosłe życie, wiec należy pokonać to wszystko i żyć, znaleść siłę w sobie i stawić czoła, przecież to nic strasznego, trzeba tylko mieć wsparcie, tak mało, a znaczy tak wiele :) 

taaaak wgl.. zastanawiał się ktoś kiedyś jak to jest być w pewnym sensie obserowanym i kopiowanym przez kogoś?

dziwny temat, ale rozwinięcie nie będzie należało do najnormalniejszych histori. 

a wiec, jak to jest?

człowiek, taki zwykły, żyje sobie. 

aż po jakimś czasie, na jakimś głupim portalu, jakaś osoba zaczyna do CIebie pisać, oczywiście Ty nie wiesz kto to jest, co chce i skąd tyle wie o Tobie. 

Miałam taką sytuacje, ktoś po prostu sprawdzał co robię, jak się ubieram, czego słucham, jakie mam podejście do płci przeciwnej, co  lubie, czego nie. Na niektóre rzeczy nawet ja nie zwracałam uwagi.

nie zdawałam sobie nawet sprawy po co ktoś miałby "śledzić" mnie, moje życie, jestem normalnym, zwykłym człowiekiem, może mam tam jakieś niestwierdzone ADHD, ale nie czuję sie taką osobą by inni ludzie mieli się upodabniać do mnie. 

A tu takie bum.

dla mnie szok, ale dopiero po ponad roku zrozumiałam o co w tym wszystkim chodziło.

Ktoś wyobraził sobie, że jeżeli będzie w jakimś stopniu podobny do mnie osiągnie pewnien cel.

musze powiedzieć wyszło to tej osobie i w jakimś sensie ta osoba miała łątwiej, no ale :)

Jednak na sam koniec chce oznajmić, że nawet jeśli bardzo będziemy chcieli się w kogoś zamienić, to kiedyś przyjdzie czas, że podwinie się nóżka. 

Każdy powinien mieć swoje życie, swój charakter, swój styl bycia.

Bo po co świat w którym jeden kopiuje drugiego?

Jak dla mnie porażka, na całej lini.