Spam dziś tym zdjęciem.
Ale muszę napisać, choć jestem w stanie lekkiego upojenia.
Mam nadzieję, że jutro nie będę się przejmować niczym.
Chcę czuć jak nigdy. Wszystko.
Whisky, czekolada, truskawki. I jeszcze Ktoś.
Pełnia szczęścia.
Popołudnie bezkarnie listopadowe. Posądzamy comę.
A w nocy...
W nocy wycofujemy się ze wszystkiego.
I trwamy.
W wierze, w nadziei.
W miłości.
Kochamy.
Niewyspany wtorek. Cudowny wtorek.
Uwielbiam wtorki.
i tak nasycimy się na jakieś dwa dni. Nawet nie.
Po dwunastu godzinach rozmowy i drastycznym przebudzeniu przez budzik dalej tęsknię.
Chore sny.
Nie pragnijcie mnie! Nie wszyscy.
Tylko jeden...
zawsze.
__
Niech nie dławi mnie lęk! Proszę...