W końcu na zdjęciu KOLOROWYM mój uśmiech. Skąd on tam? Hm nie zamierzam psuć sobie życia twoją głupotą. Ale łaczy mnie więź rodzinna z Tobą więc chyba powinnam się przejmować. Tylko jakoś już nie umiem. Kiedyś owszem teraz nie. Bo ranisz nie tylko mnie ale oczy mamy, które są pełne zła, pełne cichych ukrytych łeż.Która nie może znieść już tego.Która wiem, że jest silną kobietą i trzyma to w sobie na siłe, ale z drugiej strony chciałaby całemu światu wykrzyczeć:"Ludzie jestem nieszczęśliwa" .Nie chcę,żeby była nieszczęśliwa z takiego powodu. NIe ona.Nie traz , nigdy....Bo mimo tych narzekań, kłótni,mama to mama, i zrobiłabym dla niej wszystko, właśnie dla tych oczu. Dla niej ......a Ty ją ranisz....