kałuża- podejście II
a może korzenie.
a posiedzę sobie znowu w domu,
co mi tam Oo.
[czyt. zostanę lekomanką :/]
'Dla niejednego człowieka łatwiej jest spełnić przysługę, niż ją przyjąć. Najczęściej wchodzi tu w grę podrażniona ambicja. Człowiek lubi być niezależny i jak najwięcej zawdzięczać sobie. Nie lubi prosić ani okazywać wdzięczności. Jest w tym po prostu brak poczucia rzeczywistości: nawet najbardziej niezależny człowiek na każdym kroku w swym bytowaniu i w swoim działaniu uzależniony jest od drugich.'
więc nie milcz mi tu, że sobie poradzisz!
milczenie (wbrew pozorom) wprowadza do tematu, ale słowa pozwalają rozwiązać problem.
zła, zła, zła.. jesem zła.
i nie zrzucam winy na chorobę!
po prostu widzę.