Rok zbliża się ku końcowi. Dni robią się coraz bardziej szare i nudne. Liście opadają, kończy się wszytsko, by na lato mogło znów rozkwitnąć. Zmusza nas to do refeleksji i robi się jakoś trochę smutno. Czasem nasze kąciki ust na sekunde, dwie moze trzy podchodzą w górę. Jest z czegoś się śmiać, miło wspominać. Jednak w takie dni chodzą nam po głowie myśli, szare jak pogoda za oknem. Cieszmy się z ostanich promieni słońca naszej złotej, polskiej jesieni. Przywołujmy dobre wspomnienia. Trzymajmy się osób, które są naszym ciepłem. Zadbajmy o to, aby razem rokwitnąć na lato.
Dopiero smutek jesieni radość wiosny oceni.