Dotyk nieba
Ludzie codziennie uśmiechają się, płaczą, denerwują, stresują, marzą, czują się szczęśliwi, czują się ważni, lepsi lub gorsi. Dzieje się to siedem dni w tygodniu i dwadzieścia cztery godziny na dobre. Każde z tych uczuć wywołuję nam, to co widzimy lub jakaś inna osoba. Zależnie od stuacji, można by piśać i pisać na ten temat...
Nauczyliśmy się, że naważniejsze to dbać o siebie, o swoję zdrowie, jakoś życia etc. to jest tak zawane dorosłe życie. Czasami pochłania nas tak bardzo, że zpominamy o ludziach, nie dbamy o kogoś. Zapominamy tego czego anuczyliśmy się jako małe dzieć. Wtedy nie musieliśmy o nic dbać, mama, tata, babcia czuwali nad nami. Mieliśmy wtedy czas, na poznawanie nowych ludzi. Rodziły się przyajźnie, miłości. Osoby, które zraniły, które były przelotną znajomościa. Doświadczyliśmy każdego uczucia dzięki nim.
Jako dorośli ludzie jesteśmy zapatrzeni w swoje dobro i wygodę. Nie zwracamy uwagi na to jak ktoś czuję się w zaistniałej sytuacji. Zawodzimy, tracimy zufanie. Zapominamy naszą wspólną historie, i wszytskie rzeczy, które sprawiły uśmiech na twarzy. Jako dzieci potrafiliśmy pomóc każdemu, niezależnie od sytuacji, uciekaliśmy nawet z domu, by tylko udzielić pomocy, a teraz dbamy tylko o własny tyłek. Jesteśmy samluby- to jedna z niewilu cech z dziciństwa, która zostaje do końca. Nie słuchamy bliskich co do nas mówią. Mamy tyle obwiązków, że uciekamy od temtów, które jest ciężko rozwiązać. Tych, które siedzą tylko w naszej głowie. Czasami decyduje o tym strach, obawa reakcji. Im dłużej trzymamy to w sobie, myślimy sami, tym trudzniej o tym rozmawiać. Nie chcemy nikogo urazić prawdą, a kłamstwo ma krótkie nogi.
Dystans do siebie i do innych jest bardzo ważną sprawą. Bądźmy dla siebie dobrzy. Nie utrudniajmy sobie życia. Nie pozwólmy żeby nasze ego i duma zaślepiły nam oczy. Otaczajmy się osobami, na które można liczyć, i które mogą liczyć na nas. Nie zakładajmy od razu czarnego scenariusza. Nie wypuszczjamy z rąk tych, którzy byli częścią naszego życia. Potrafili spojrzeć nam w oczy i powiedzieć prawdę, Nauczyi nas cierpliwości i tych dobrych, ludzkich uczuć. Tego, że nie każdy jest idealny. Ale znamy się, i wady nie mają znaczenia przy naszych wspólnych, zbudowanych na zaufaniu i błędach, czułości i złości, skruchy i dumy, pozytywnych ucziuciach i naszej historii.
Chcę sięgnąć po dotyk nieba, wzniecić ogień, który serce rozpala i którego płomień ugasić zdoła jedynie kres istnienia. Upajać się błogim uczciem, kochać bez końca tak, by w rozkoszy pozostać na wieczność i nie dbając o nic utonąć w morzu miłości prawdziwej... najcudowniejszej pośród odczuć głębi. Żal tylko, że jeszcze nie przyszedł na to czas. Cierpliwości, która pośród ludzkich cnót najważniejsza, pozwól bym dotrwała w mojej bezsilności do spełnienia mych marzeń. Chce poczuć w końcu mój dotyk Nieba.
Bądźmy wdzięczni, że istnieją wariaci.
Bez nich nie moglibyśmy odnosić sukcesów.