Ditola
i Di Valetina, wtedy miała jeszcze nie całe 5 miesięcy :)
_____________________________________________________
wczoraj dzień minął mi na porządkach w stajni ;-) wszystko ok, tyle, że ktoś buchnął mi moją miotłę i
miałam takiego badziewia do zamiatania, że co najwyżej to nim można kury macać.
i wgl. boli mnie paznokieć na fak ju.
i koninka wczoraj polonżowana
______________________________________________________
mam misję do końca wakacji, a jest nią opanowanie do perfekcji tak bardzo sympatycznego pojazdu jakim jest koleba ;-) wczoraj pierwszy raz na tym cudzie motoryzacji siedziałam, a już śmigam sama, co wcale nie jest łatwe. Nie, nie jestem mięczakiem i poradzę sobie z tym, że nie ma hamulców, nie zawsze uda się wbić biegi i zazwyczaj "jedynka" lubi być na miejscu "dwójki" ;-)
West
Ditola
*nie potrafię nic zrobić z tym, że czekam, czekam
upływa czas, nie wiem kiedy minął dzień, nie wiem kiedy mój papieros zgasł*