gdzieś na Korsyce ;-) z ukochanym naszej Nitki, Miłoszem ;) ;*
_________________________________________________
generalnie to dzisiejszy dzień zaczął się genialą, przegenialą, megagenialą sytuacją. ale nic Wam więcej nie powiem ;-P
Westowego rano polonżowałam, chodził super <3 <3 <3
wyprałam dzisiaj kantary, pomyłam karmidła, poidła, wiadra, przywieźliśmy siano, a w między czasie akcja stajennik i tak dzionek zleciał ;-))
_________________________________________________
przez cały dzień miałam dobry humor, a teraz jakoś mnie niemoc ogarnęła...
_________________________________________________
*jego zapach do gorączki rozgrzewa
za jego ciało dam się sponiewierać....*
warkoczykiii <3