17.11.11
lekcja polskiego .
godz 13:02
doszłam do wniosku , że nienawidze siebie . nie ma we mnie, ani jednej rzeczy , która by mi się podobała . nienawidzę swojej osoby . swojego stylu bycia . swojej twarzy . nienawidzę każdej komórki swojego ciała . nikt ani nic nie jest w stanie tego zmienić . nie podobam się sobie . po prostu tak jest . chciałabym wyglądać zupełnie inaczej .
godz 13:08
przechodzę załamanie nerwowe . spoglądam na ludzi w mojej klasie , którzy nie mają zielonego pojęcia jak strasznie się teraz czuję . chcę już do domu . w domu sobie zapale . papieros . tak bardzo nam szkodzi , a i tak po niego sięgamy . tylko on potrafi mnie odstresować . uwielbiam moment . moment kiedy czuję jak cholerna nikotyna wypłenia moje płuca .o tak . lubię ten stan . kiedy w końcu mogę usiąść sama na balkonie i choć na chwilę zapomnieć o tym chorym , otaczającym mnie świecie .
godz 13:14
jeszcze tylko 11 min . tak sobie właśnie myślę , że kiedy wrócę do domu dodam ten wpis jako notkę na photoboga . może ktoś to zrozumie .. a może będzie mieć z tego ubaw .
n.s.