Dziś jadąć do szkoły autobusem, usłyszałam swoistego rodzaju dyskusję, na temat tego, czy to blondynka, czy może jednak brunetka, jest atrakcyjniejsza.
Zanim wysnuję, wg wileu z was błędną teorię, na temat tegoż poglądu, może zacznę od małego wyjaśnienia słowa stereotyp.
Stereotyp:
Generalizacja odnosząca się do grupy, w ramach której identyczne charakterystyki zostają przypisane wszystkim bez wyjątku jej członkom, niezależnie od rzeczywistych różnic między nimi.
Dlaczego tak popularne jest przypisywanie ludziom bzdurnych wzorców? Nie wiem.
Uważamy bowiem, że blondynki należą do znaczniej atrakcyjnej części osobników płci pięknej. (Tak wykazują statystyki, to, że wolisz brunetki, nie znaczy, że nie mam racji) Co więcej, uważa się je za te mniej inteligentne, a co za tym idzie łatwiejsze w obsłudze, nie oszukujmy się, w wielu przypadkach teoria się sprawdza. Nie zamierzam tu jednak obsmarowywać naszych pięknych blondynek, bo brunetki też często krzywdzą rzeczywistość swoją nieprzeciętną głupotą, aczkolwiek to ta mniej atrakcyjna część.
Statystyki, po co to? Żeby atrakcyjna brunetka zaczęła się tlenić, by spodobać się facetom. Blondynka zaczęła farbować włosy na ciemniejszy odcień, by ujść za bardziej inteligentną? Bzdura! To robienie ludziom z mózgu wody, totalnego bajzlu.
Jesteś głupia? Zmień się.
Jesteś brzydka? Twój problem, zaakceptuj siebie i przestań robić z siebie ofiarę, marząc o świetnie zbudowanym facecie, o twarzy modela i sile herkulesa. Kobieto, znajdź sobie kosmatą wywłokę, jeśli nie stać Cię na więcej, ale niech ten stworek Cię kocha i docenia.
Tyle z mojej strony, resztę pozostwiam wam.
Czarna.
Użytkownik xrequiemforadreamx
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.