Witajcie ;*
na zdjeciu jestem ja 1,5 roku temu, jak człowiek może się zmienić przez tak krótki czas.. to co że wyglądam tam jak popierdol bo przebieraliśmy się za emo i dziewczyny mnie tak pomalowały i nie wyszłam na tym zdjęciu, ale to jest jedyne zdjęcie na którym widać jaka BYŁAM i do jakiego czasu chciałabym wrócić.
Jeżeli was chociaż troche obchodze przeczytajcie to jest dla mnie ważne...
Dziewczyny piszę tu chodź to dla mnie bardzo trudne miałam być pozytywną dziewczyną...ale stało się kilka bardzo ważnych spraw dla mnie które spowodowały że ta "Piękna Wigilijna kolacja" zamieniła się w istne piekło dla mnie... że teraz siedzę i ryczę jak debil... Nie chcę sie rozpisywać, bo nie potrafie o tym pisać, ale pewna ważna mi osoba przyczyniła sie do tego ze na tej wigili jadlam i jadłam jak głupia, nie wiem ile zjadłam nawet nie wiem co ja jadłam, wiem że dużo bo moja cudowna waga przed chwilą pokazała 64,5 ...
Jestem w jakimś stanie hipnozy chciałabym żeby był to sen..
Nie wiedziałam że potrafie być AŻ taka słaba, ze słowa jednego człowieka tak wpłyną na mnie.Nie wiedziałam ze tak po prostu peknę i zacznę ryczeć jak małe dziecko..
SPROSTOWANIE! Pewna bardzo bardzo ważna mi osoba powiedziała jako życzenia świąteczne tak
Jesteś żałosną zdzirą, bez uczuć, przed całym światem ukrywasz swoje "ja" wszystkich dookoła okłamujesz, siebie samą tez,jesteś gruba, te całe twoje odchudzanie ci gówno daje,nigdy nie będziesz taka jaka byłaś, jesteś po prostu beznadziejna i wkurzającą, nie widzisz że wszystkich dookoła denerwujesz swoją osobą? jest z ciebie zimna suka a tak poza tym wesołych i nie udław się."
Po tym prostu pękłam,moja osłona przed bólem, przed otaczającym mnie światem pękła, rozpłynęła się i wszystkie otaczające mnie rzeczy po prostu się na mnie zwaliły, oczywiście motylki dla was sie nie poddam, dla was nie skończe tego jakże pięknego zycia w wigilie, dla was i dla mojej mamy, taty którzy troszczą się o mnie... dla brata który stanie zawsze w mojej obronie, który powiedział ostatnio że jestem "ładna" dla was zostane, na tym cudownym szarym świecie... Kochane to nie jest gadanie bez przyczyny to nie jest gadanie dziecka,.ot takie gadanie, teraz naprawde byłabym wstanie zrobić wszystko..
Nie chciałabym żebyście to przeczytały teraz w wigilię, nie chcę żebyście prze ze mnie popsuły sobie humor.. po prostu komuś musiałam to napisać.. a jesteście osobami które, umieją wysłuchać i okazać trochę wsparcia, którego teraz potrzebuję...
Kocham Was;** i chociaż wam życzę wszystkiego najlepszego ; **** <333
Mam nadzieję że się pozbieram, i przepraszam ale nie mogę wam nic obiecać. .
Pytajcie na KLIK