Dzisiaj było nawet nawet siedzieliśmy z Olką i Kalą u Okciora i gadaliśmy, plotkowaliśmy i popijaliśmy zimnego lecha dla dzieci (czyli coca cole).Było supcio
Potem Kala chciała iść na chate więc poszła. Okazało się że była tylko w sklepie i wróciła więc siedzieiśmy dalej u Okciora
. Potem Kala znów powiedziała że idzie na chate więc pomyślałem że po co mam siedzieć i popijać lecha
jak moge iść z nią na chate
. Pare minut potem znów się zdziwiłem bo Kala powiedziała że idzie do domu górą za torami a ja powiedziałem że ja jade normalnie główną drogą więc nasze drogi się rozstały więc mósiałem iść na chate sam
. Potem byłem w domu i dowiedziałem się że znowu mósze iść do kościoła ale ucieszyło mnie to bo nie miałem co robić na chacie.
W kościele okazało się że Okcior, Siwy, Nati i Kala też tam byli. Po kościele pogadałem z Kalą , Siwym i Natim były łachy.
Potem wrócilem na chate i znów mósiałem wychodzić na dwór bo Socha po mnie przyszedł. Tera jestem zmenczony i pytam się sam siebie o jedną jedyną rzecz :
co ja jestem super man czy spajder man że
przez cały dzień mam latać po
dworze ! ! ! ! ! ! ! ! !