53.

potrzebuje Cię. dwa słowa, a znaczą dla człowieka wiele. wywołują bezgraniczne szczęście i szczery uśmiech. a to w XXI w. niecodzienny widok.

Chciałbym, żeby wszystko zatrzymało się właśnie teraz i już nigdy, przenigdy się nie zmieniło. Tak jak zdjęcie, które nosi się w portfelu.

Stała na dachu wieżowca. Wyciągnęła dłonie wysoko ku górze i końcami placów dotykała chmur. Krzyczała, że kocha.

Chcę z Tobą uprawiać dziki, namiętny, trochę zwariowany, lekko zboczony, ciut brutalny, nieco wyczerpujący, ale jakże piękny... Ogródek.

"Idealny facet nie istnieje. Ale zawsze istnieje facet, który jest idealny dla ciebie"
- Bob Marley.

- A dla ciebie czym jest miłość?
- Pij, nie pierdol!

Jego oczy, jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem a wizją bajecznego szczęścia.

Kochałam tę Jego roześmianą twarz. Jego dźwięczny głos i delikatne dłonie. Kochałam subtelne pocałunki i spojrzenia. Każdą Jego rzęsę, każdą cząstkę Jego ciała, Jego duszę i oddechy. Kochałam, gdy na mnie patrzył, gdy całował me ciało wzrokiem i ustami. Kochałam Jego śmiech i bicie serca. Kochałam Go całego. I kocham nadal.

Bo przecież liczy się wnętrze! Masz zajebistą wątrobę. I takie seksowne lewe płuco.

Wyszedł i zamknął drzwi. Tak łatwo było nazwać tą noc jednorazową. Popatrzył na zegarek. Dochodziła 5 rano. Zatrzymał się. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Gdzieś w głębi poczuł dziwne uczucie pustki. Żal? Jakaś cicha pretensja? Wyszukał w kieszeni papierosy. Zapalił jednego. Wraz z dymem uciekł niepokój jaki w nim zagościł. Nie oglądnął się już za siebie. Jednorazowe 'kocham' straciło teraz swe znaczenie.

Wziął krzesło i siedzi w mojej głowie, cwaniak.

a teraz znowu mam ochotę położyć się obok Ciebie, wtulić w Twoją koszulkę i zaciągnąć się Twoimi perfumami, jak ulubionymi papierosami.

Podobasz mi sie. Nie spierdol tego.

A na Sylwestra najebię się tak, że chociaż na chwilę zapomnę o Tobie, o tym, że mi zależy, że kocham, że wgl istniejesz, więc nie przypominaj mi o sobie.

I tak cholernie mi zależy, ale i tak kurwa powiem, że mam wyjebane.

słowa, które z Twoich usta zabolały najbardziej? było ich wiele, jednak pierwsze miejsce zajmuje pytanie: 'czy Ty w ogóle umiesz kochać?'. tak proste sześć słów, a tak bardzo zraniły serce.

- Spróbuj szczęścia...
- Mam Cię ugryźć?

przyspieszone bicie serca i nieopisywalne w słowa, odczucie wewnętrznego ciepła, gdy to własny sens nazywam Jego imieniem.

Kup mi wino i pozwól mówić... napierdole się, a potem troche pohisteryzuję, rozmaże makijaż i będe szczęśliwa.

lubię piątki, lubię czekoladę, mandarynki i paprykowe Lays'y. i lubię dużo mówić. i śmiać się też lubię. i lubię sport. lubię też zielony, fioletowy, niebieski kolor. i lubię na Ciebie patrzeć. kochać Cię tak po cichu żeby nikt nie słyszał też lubię.