45.

Chciałam przesłać Ci coś seksownego na urodziny, ale listonosz kazał mi przestać się wygłupiać i wyjść ze skrzynki na listy.

Możesz kochać przez całe życie, Możesz kochać przez jeden dzień, Możesz myśleć, że masz wszystko, ale wszystko jest niczym, Kiedy to odrzucasz.

I wyszedł z mojego życia jak z kibla jakiegoś.

Bo najtrudniej jest odejść. Zostawić coś co dawało tak wiele pozytywnej energii. Tak cholernie dużo radości z życia.

Chcę spijać z jego ust słowa zanim jeszcze je wypowie, chcę jego obecności, no kurwa chcę!

Biorąc prysznic, czułam jak strumienie wody spływają po moich ramionach. Czułam, że uciekają ze mnie wszystkie problemy i cała miłość do Niego.

Życie jest jak kaloryfer , tylko jeszcze nie wiem dlaczego.

Ej, Ty bijące po lewej stronie klatki piersiowej, rób tak dalej na Jego widok, a niebawem będziesz dusiło się pod gipsem, a ja będę cierpieć z powodu połamanych żeber.

Mój rap to prawdziwa muzyka, te bity, każdy z nich serca dotyka.

nie wiem czy wiesz, ale obiecałeś mi siebie do końca życia, jak widzę trzymasz się dobrze, a zamiast iść za rękę ze mną, idziesz z tą laską. czyżbym coś przegapiła?

Niby miasto, a świnie luzem chodzą.

wielkie sorry, za to, że nie umiem się powstrzymać od śmiechu,kiedy przytulasz laskę, której największym problemem jest złamany tips. zszedłeś na dno.totalne, głębokie dno, frajerze.

Stul pysk! Noszę obcasy większe niż Twój chuj.

jak byłam mała, mama zawsze powtarzała mi żebym nie śpiewała przy jedzeniu, bo będę miała głupiego męża. kiedyś się bałam, a teraz robię to specjalnie, bo ludzie mówią, że jesteś totalnym idiotą.

Miłość sama przychodzi i sama odchodzi. a my mamy gówno do gadania.

Wielu facetów mi się podoba. Kilkunastu mnie kręci. Na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość, a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. Jednak kochać, mogę tylko tego jednego. I nie wiem czemu, ale padło na Ciebie.

Są takie wspomnienia o których czasem nie chce się mówić, ale mimo to chce się o nich pamiętać.