Johny..

kurcze, szkoda, że go nie ma.. fajny był;)

a zdjęcie jakoś z 30 marca.

hmmm. w szkole okej nawet. z polskiego dostałam jakieś 15? punktów, które mam opracować (formy pisemne, gramatyka itd.) i nauczyć się ich.. jeeeeeeah. coraz bardziej odechciewa mi się teego głupieeeego rejonu.

no, a po szkole byłam z mamą na zakupach. kupiłam sobie kubek z końmi :D, sweteerek czarny, sweterek czerwony, czerwone rybaczki w koncu udalo mi się dostac fajne, leginsy w panterkę i parę bluzek. jee. ktoś był mądry mówiąc, iż zakupy poprawiają humor:)

nie chce mi się uczyć na historię, czuję, że dostanę 1, ale mam to gdzieś. chyba mogę sobie na to raz pozwolić, a nie zaważy to na ocenie na koniec roku ..mam nadzieję.

na jutro muszę jeszcze przeczytac ABC no i nauczyc się na spr. z muzyki. o ironio!