; )

hmm. no więc wczoraj w Rnw. w związku, że był Hubertus jakiś prywatny, nie miało być jazd, ale w koncu wsiadlysmy na 30 min na oklep. hmm, bylo ciekawie, bo co chcialam na Galaksis zakłusować, do waliła mi jakieś baranki i leciała w galop, no więc sobie odpusciłam. a zdjęcie powyzej stąd, ze rozstępowywałam Rywala po Hubertusie. fajne za krótkie strzemiona..

osiemnastka tydzien temu bardzo fajna, wczoraj też było fajnie, aczkolwiek troszkę przesadziłam, a w drodze powrotnej nogi odmawiały mi posłuszeństwa.

dziś obiecałam sobie uczyć się od 12, ale coś mi nie wyszło ...czeka mnie mapa z geografii i sprawdzian z biologii, aczkolwiek nie wiem, czy jak zwykle znajdą czas, żeby mnie spytać. no ale raczej się przygotuję, przynajmniej z geo, bo na biologię mam jeszcze tydzien ;P i nie wiem, czy zachce mi się uczyć.

wieczorem idę do siostry na noc. a teraz jestem sama w domu i bardzo się z tego cieszę, bo lubię być czasem sama.

uh. kawa, czekolada i jehana.

kuuuuuurde, jak nazywała się ta piosenka, do cholery ?

Martaaaaaaa, proszę wyslij mi zdjecia z Hubertusa i z wczoraj.