nic sie nie układa, kompletnie nic.
tak troche nie za bardzo wiem co mam zrobić ze sobą i z tym wszystkim.
i w tych najbliższych dniach chciałabym nie czuć nic, gdyby jeszcze tak się dało.
kurwa mać ile można o kogoś walczyć...
zjebało się, trudno trzeba żyć dalej :)
4 wyjeżdżam, może sobie odpoczne od tego wszystkiego.
buzi :*
"Pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie,
Jesteś jak rzadki kwiat w ogrodzie botanicznym,
Tak wiele bym dał, by wymazać wszystkie krzywdy,
Te złe wspomnienia stłamsić gdzieś, a zostawić te najlepsze."