Jaka przerwa długa..
hoho!
Ale wiadomo, że u mnie tak to już jest i chociaż nie piszę przez parę miesięcy, to nie mam zamiaru usuwać starych notek.
To sentyment mnie przy nich trzyma, chociaż szczerze to boje się je przeczytać :P
Najgorsze były te dni załamania, co takie głupoty wypisywałam...
Moje życie teraz jest dziwne. Jakby tak się cofnąć wstecz o 3 lata to chociaż też zaczynałam 'nowe życie', to jedna było ono stanowczo bardziej ciekawe.
Niby teraz są studia, ale co z tego? Całymi dniami siedzę w domu, dopiero w weekendy do szkoły.
Od chyba już 2 miesięcy mieszka z nami Daniel. Bywają dni piękne, ale są też te smutne i to nie rzadko.
Wczoraj i przedwczoraj to już wgl jakaś porażka. Daniel wyjechał na tydzień albo i dwa. Ja od roku już prawie czekam na nowy telefon, w domu kryzys finansowy, ale oczywiście nikt oprócz mnie się tym nie przejmuje i żyją sobie pełnią życia. Grrrr!
Jakoś tak postanowiłam, że znów zacznę pisać.
Niedługo minie rok od mojej osiemnastki.. Nie mam pojęcia kiedy to zleciało.
W tym miejscu gdzie ją wyprawiałam mieszka teraz wujek z ciocią i Justyną.
Życie bardzo się zmieniło. Nigdy nie pomyślałabym, że przestane rozmawiać z niektórymi ludźmi. Kilka lat temu to było całe moje, piekielnie cudowne życie. A teraz? Inaczej to sobie wyobrażałam.
Kocham Cię Daniel i nie żałuję, że jesteśmy razem. Nigdy nie będę żałować. Teraz to Ty jesteś mym życiem. <3 :***
Po prostu kiedy myślę o tym co wydarzyło się przez te kilka lat to tak jakoś mi dziwnie.
Ps. Moje cudowne butki, które kosztowały majątek, a ja założyłam je tylko raz - na studniówkę! xd